To był jeden z bardziej ekscytujących weekendów kinowych tego roku. Na ekrany wprowadzone zostały dwa duże tytuły. Każdy z nich cieszył się sporym zainteresowaniem. Można więc było spodziewać się dobrych wyników i zaciętej rywalizacji. Ostatecznie jednak Amerykanie wybrali kolorową wizję przyszłości od Disneya, a nie bardziej ponurą wersję stworzoną przez
Christophera Nolana.
Na szczycie zestawianie znalazła się
"Wielka Szóstka". Obraz w ciągu pierwszych trzech dni wyświetlania zarobił aż 56,2 mln dolarów. Dla Disneya jest to wielki powód do zadowolenia. Obraz uzyskał bowiem drugie najlepsze otwarcie animacji wyprodukowanej w restrukturyzowanym osiem lat temu studiu. Tylko
"Kraina lodu" (która również weszła do kin w listopadzie) zdołała w jeden weekend zarobić więcej – 67,4 mln dolarów.
Jest to również drugie najlepsze otwarcie animacji w tym roku. Tylko
"LEGO® PRZYGODA" w lutym zarobiła w pierwszy weekend więcej (69,1 mln dolarów). Gorzej wypadli m.in. typowani przed rozpoczęciem letniego sezonu na jeden z większych hitów
"Jak wytresować smoka 2" (49,5 mln)
Z wyniku
"Wielkiej Szóstki" cieszyć się też mogą jej reżyserzy. To ich druga animacja dla Disneya. Pierwsza –
"Piorun" – zarobił na otwarcie "tylko" 26,2 mln dolarów. Obraz jednak cieszył się w kolejnych tygodniach niesłabnącą popularnością i w sumie zdołał zarobić ponad 114 milionów dolarów.
Natomiast z debiutu
"Wielkiej Szóstki" z całą pewnością nie cieszą się szefowie 20th Century Fox. Po wejściu filmu Disneya ich własna animacja –
"Księga życia" – stracił aż 65% wpływów i z miejsca piątego spadła na dziesiąte.
Drugie miejsce w box offisie zajął
"Interstellar". Obraz w weekend zarobił 50 milionów dolarów. Ponieważ jednak w kinach IMAX był prezentowany już od środy, łączne wpływy wynoszą 52,2 mln dolarów. To dobry wynik, a jednak nie zmienia to faktu, że dla Nolana jest to najsłabsze otwarcie od ośmiu lat. Nawet
"Incepcja", która podobnie jak
"Interstellar" nie była ekranizacją, sequelem, remakiem ani spin-offem, zarobiła 62 miliony dolarów. Dla Legendary Pictures jest to dopiero 11 najlepsze otwarcie ich produkcji.
Poza
"Księgą życia" reszta starszych tytułów całkiem dobrze zniosła pojawienie się w kinach dwóch dużych premier. A w przypadku
"Zaginionej dziewczyny" i
"Mów mi Vincent" można mówić o minimalnym wręcz wpływie. Oba filmy straciły bowiem mniej niż 30% wpływów i awansowały w zestawieniu odpowiednio: z 4. na 3. i z 7. na 5. Pierwsza dziesiątka wygląda następująco.
# | Tytuł | zarobił w weekend | zarobił w sumie | tyg. na ekranie | kina |
1
| Wielka Szóstka
| $56,2
| F56,2
| 1
| 3,761
|
2
| Interstellar
| $50,0
| $52,2
| 1
| 3,561
|
3
| Zaginiona dziewczyna
| $6,1
| $145,4
| 6
| 2,224
|
4
| Diabelska plansza Ouija
| $6,0
| $43,5
| 3
| 2,680
|
5
| Mów mi Vincent
| $5,7
| $27,4
| 5
| 2,455
|
6
| Wolny strzelec
| $5,5
| $19,8
| 2
| 2,799
|
7
| Furia
| $5,5
| $69,3
| 4
| 2,834
|
8
| John Wick
| $4,1
| $34,7
| 3
| 2,152
|
9
| Aleksander - okropny, straszny, niezbyt dobry, bardzo zły dzień
| $3,5
| $59,2
| 5
| 2,381
|
10
| Księga życia
| $2,8
| $45,2
| 4
| 2,166
|
W najbliższy piątek do kin wejdzie komedia
"Głupi i głupszy bardziej" oraz dramat obyczajowy
"Beyond the Lights".