Casino Royal lepsze ale ten też niczego sobie....... ogólnie moim zdaniem Daniel
najlepszym bondem w historii...... (jak na razie)
O w życiu!!!! On najlepszy????? Zgodzę się, że równie dobry jak jego poprzednicy (oprócz tego porąbanego Timothy Daltonna) ale jak dla mnie najlepszym Bondem był Pierce Brosnan.
Najlepszym Bondem w historii kina jest Daniel Craig lub Roger Moore. Craig zagrał tylko Casino Royale, a Moore zagrał wspaniale w takich jak Octopussy i Moonraker. Quantum było gorsze niż Casino Royale, ale nie wiele gorsze. Dałabym mu 7/10.
Najlepszym Bondem w historii był, jest i będzie Sean Connery. Żadem odtwórca roli Bonda nawet nie zbliżył się do poziomu Connery'ego.
Brosnana lubię, ale jego Bond to taki Frankenstein- wziął trochę z Connery'ego, Moore'a i Daltona i z pewnością uważanie go za lepszego od Connery'ego jest sporym nadużyciem.
Dalton z pewnością nie był "porąbany". Jego poważniejszy, bardziej ludzki, książkowy (najbliżej zbliżył się do książkowego agenta Fleminga) znakomicie kontrastował z pełnym luzu Moorem.
Craig ma u mnie ogromnego plusa za potraktowanie serio roli Bonda i odświeżenie nieco skostniałej serii kosztem niestety tradycji.
1. Sean Connery
2. Timothy Dalton
3. Daniel Craig
4. Roger Moore
5. Pierce Brosnan
6. George Lazenby
U mnie aktorzy grający Bonda są w też na takich samych miejscach, tylko Moore'a i Brosnana postawiłbym odwrotnie.