Rewelacyjny obraz pokazujący zakłamane społeczeństwo, codzienną duszącą rutynę życia, sztuczność społeczną niemalże na każdym kroku, poza właśnie chwilami kłótni, gdzie prawda przebija się przez wyuczony uśmiech i plastikowe dobre maniery. Film o braku zrozumienia, komunikacji, samotności w tłumie...
Jak dla mnie, to postać Johna była najlepiej zagrana. Kapitalna. A ostatnie jego wypowiedziane zdanie to majstersztyk!