bo moj syn wlasnie przerabia te lekture. Lata temu czytalem, lata mniejsze temu ogladalem, teraz syn czyta i chcial obejrzec. Nie chce sie rozczulac nad Panem Mickiewiczem, bo jak chodzilem do szkoly sredniej to tez mialem negatywne podejscie do Jego i Jemu podobnych autorow, zreszta jak wieksza czesc dyskutantow na forum. Teraz stwierdzam, ze w wieku nastu lat jestesmy jeszcze zbyt glupi aby czytac min "Pana Tadeusza" do tego sie dorasta albo i nie, wroccie do filmu za 10-15 lat a zobaczycie go innymi oczami 7/10
Całkowicie się zgadzam, oglądając go w gimnazjum jeszcze nie wywarł na mnie zbytnio wrażenia natomiast dzisiaj film mi się naprawdę podobał, a ten liryczny styl bardzo pasował i ks. Robak dla mnie najlepsza kreacja B.Lindy. Może nie za 10,15 lat , mam dopiero 20 i już w pełni pojąłem cały przekaz i kunszt tego dzieła. 8/10
racja. po iluś tam latach podniosłem ocenę o 2 oczka, chociaż filmu powtórnie nie widziałem.
Dokładnie. Do takich lektur trzeba dojrzeć, poznać trochę życie, wtedy ma się do nich inne podejście. Do Mickiewicza, Słowackiego, Norwida oraz tych nieco późniejszych: Żeromskiego, Prusa, Reymonta, Sienkiewicza, Konopnickiej, Orzeszkowej...