Jak w tytule, do połowy niezły, później już trochę męczący bo ile można patrzeć na do granic absurdu zazdrosnego męża, wręcz chorego psychicznie i na żonę która kompletnie nie umie sobie z tym poradzić, wręcz zastraszoną i bezradną w pełni mu się podporządkowującą co przykro było patrzeć bo już dawno powinna go była zostawić a po pobiciu i gwałcie wręcz absurdem jest że dalej z nim mieszkała no chyba że to wszystko wymysł jego chorej fantazji co też jest bardzo możliwe tym bardziej że film jest jakby nie dokończony...