Dla mnie ten film jest o konsekwencji braku miłości, szacunku, ciepła... ze strony rodziców . Jeżeli
w dzieciństwie nie byłeś kochany, szanowany i zauważany przez swoich rodziców wyruszasz w
świat z poczuciem braku czegoś ważnego... Tej czarnej dziury (braku miłości rodziców) nic nie
może zastąpić... ani drugi człowiek, ani dziecko, ani brat, ani alkohol, ani narkotyki... Ta dziura
będzie zawsze. Jedynym rozwiązaniem jest nauczyć się z nią żyć. Wydaje się, że Nick właśnie to
zrozumiał... ale czy rzeczywiście... Bardzo dobry film, dla tych, którzy albo sami doświadczyli braku
miłości i akceptacji w dzieciństwie, albo potrafią wyobrazić sobie taką sytuację...
igm, Twój komentarz spowodował, że przez kilka dni rozmyślałem nad tym filmem, i przyznam, że dodał mi świeżego spojrzenia na moje własne życie przeszłe i teraźniejsze, dzięki.
Dobrze jest od czasu do czasu "odświeżyć sobie spojrzenie". :) Są takie filmy, które potrafią poruszyć poukładane myśli. Temat doświadczeń z dzieciństwa i relacji z rodzicami w tamtym czasie, bardzo często jest wypierany, bagatelizowany, a przecież to jest w każdym z nas, to jest znacząca część nas samych. Cieszę się, że mój komentarz wzbudził rozmyślania. :) Życzę owocnego myślenia. Pozdrawiam
Film o ogromnym ciężarze gatunkowym, aż nie wiem co napisać, tak zagrał na moich emocjach. Majac tak spaprane dzieciństwo nie ma prawie szans na normalne funkcjonowanie, tym bardziej szacunek dla osób którym sie to udaje.
Wstrząsajacy obraz, dawno nie czułem się tak przygnębiony po seansie. Nie żebym sam miał tak trudne doświadczenia, jednak sama świadomość przeraża.. Film bo bólu smutny, nie dający nadziei.