Może i śpiewa dobrze, ale aktorki z niej nie będzie.. W "Walentynkach" była koszmarna! Nawet słodkiej idiotki nie potrafiła zagrać.. Zazwyczaj nie jestem złośliwa, ale nawet pies wypadł w tym filmie lepiej od niej :) Dla jej własnego dobra niech trzyma się daleko od grania w filmach - a zajmie się w 100% śpiewaniem.
a ja się nie zgadzam. uważam, że dobrze zagrała rolę i momenty z nią były najśmieszniejsze, gdy robiła z siebie idiotkę, reszta była trochę nudna...
Mi się bardzo podobała w Walentynkach Emma Roberts, ale Swift też nieźle zagrała - po prostu miała rolę takiej "krejzolki" i ja także uważam, że sceny z nią były najśmieszniejsze. Mimo że strzelała trochę dziwne miny - chyba ma taką manierę, to wyglądało to śmiesznie i przekonująco. Dla mnie na "+".