Przeczytałam kilka wypowiedzi tzw. autorytetów i jeszcze artykułów kilka i sprawa nie jest taka wcale prosta , różnie mówią . Język ciągle się rozwija i nic nie jest w nim na stałe.
To przestań czytać głupoty i zacznij używać takiego języka polskiego jakiego uczą dzieci w szkołach.
W moim odczuciu jest aspergerowcem. Świadczy o tym silny pociąg do uporządkowanego świata i brak inteligencji emocjonalnej ujawniający się w kontakcie z Paziną. Dla mnie "drewnianość" Kuby ma sens i jest celowym zabiegiem.
Saful z Dixon 37 gra poprawnie. I tylko tyle. Po prostu blednie przy genialnej obsadzie. Ciężkie zadanie przy Więckiewiczu, Pazurze, czy genialnym Fryczu.
no i przy grającym naprawdę świetnie drugim planie, Chabior, Beler, blednie jeszcze bardziej. Ja rozumiem że debiutant, bez wykształcenia aktorskiego, że miał być "zimny, chłodny, bez emocji" itd, ale przy większości jego kwestii uszy bolą.
Na szczęście to on tych kwestii za dużo nie miał. Zdecydowanie lepiej wypadał w scenach bez tekstu :)
moim zdaniem nawet ja czy prawdopodobnie Ty byśmy lepiej zabrzmieli, mozemy nie miec aktorskich umiejetnosci lub wygladu, czy charyzmy ktorej nie sposob odmowic Nożynskiemu ale jednak ja jak wypowiadam jakies zdanie to w zaleznosci tego czego dotyczy, kto jest adresatem, w jakim jestem nastroju etc. determinuje jednak jakies emocje i intonacja w moim glosie sie automatycznie zmienia a u Kamila jakbym sluchal nawigacji samochodowej gdy mowi...
To prawda - tym samym tonem rozmawia z byłą laską, straszy właściciela Betlejem, czy wynurza się emocjonalnie. Saful z racji ulicznego doświadczenia jest wiarygodny i dobrze portretuje środowisko młodych wilków z Warszawy. Tylko dobrze, bo Więckiewicz świetnie bawi się konwencją polskiego Ojca Chrzestnego (trochę na granicy pastiszu) - akcja z weselem pokazuje. - jaki kraj taki Godfather :) Pazura bryluje jako celebryta, Chabior jako bandycka recydywa, a jeszcze Lubos jako typowy pies z problemami. Ale oczywiście zjada ich Frycz - w najlepszej roli od lat - gangsterska stara szkoła.
Przy takiej obsadzie nieźle sobie radzi. A nie potrafię przytoczyć żadnego młodego aktora, który by stworzył naprawdę wiarygodną kreację takiej postaci.
Myślę, że Sebastian Fabiański by podołał postaci Kuby. Niestety Kamil Nożyński blednie na tle reszty aktorów.
jakież to filmy? Warto odróżniać umiejętności aktorskie od scenariusza i reżyserii. Aktor SAM sobie roli nie pisze. Wszyscy ww wymienieni są dobrymi aktorami, inna sprawa to filmy w jakich grają. wystarczyłoby wypróbować ich w produkcjach premium i nagle widzowie zaczęliby zmieniać zdanie. O Pazurze też piszą, że jest słabym aktorem, a on jest rewelacyjny. Tyle, że się zaszufladkował na własne żądanie. Polska ma naprawdę duży potencjał artystyczny. Jeszcze dość Słabo wykorzystany.
Nie ma. Zacząłem oglądać jakus serial z fabianskim. Moze dalem rade pol godziny. Ze wzgledu na aktora zrezygnowalem. Dobre filmy? Ostatnio 7uczuc, kler i właśnie slepnac
Nie ma takiego aktora.
A co do "Ślepnąc..." Przez tego Nużyńskiego film jest o kilka poziomów gorszy, beznadziejna "gra" tego pana. Mam wrażenie, że Krystyna Czubówna zagrałaby lepiej.
a może taki był zamysł reżyserski ^^ ? że ta postać właśnie TAK ma być zagrana? może bohater taki po prostu był, bez dramy polskich telenowel, i sztuką jest dla aktora grać bez emocji, kamiennie i cyt "drętwo", tak samo jak dobremu piosenkarzowi fałszować, co świadczy do dobrym warsztacie jeśli potrafią
a kto czytal ksiązki Żulczyka, ten wie, że jego postacie właśnie są charakterystycznie średnio-emocjonalne i inne
Ale tu nie chodzi o emocjonalność… Nikt tu niczego nie zarzuca postaci, tylko aktorowi. Posłuchaj jak on mówi… Jak rozmawia z kobietami… jak wypowiada proste kwestie. Jak chłopaczek z podstawówki, pierwszy raz występujący w przedstawieniu szkolnym. Zero przekonania, że to prawdziwa sytuacja. Po prostu – jakby przeczytał kartkę wiszącą na ścianie windy. Posłuchaj jak pyta Paulinę czy wyjedzie z nim do Argentyny… Przecież to żenada. Przy każdej jego wypowiedzi, ma się ochotę strzelić facepalma.
To chyba nie czytałaś książki, idealnie wpasowany aktor gadający jak robot ,wykonujący ta samo monotonną robotę.
Ja czytałam i ją uwielbiam, zgadzam się z przedmówcami, wizualnie aktor pasuje, wypowiadane przez niego kwestie - słabiutko. To że aktor miał był zimny, to nie oznacza, że miał mówić w taki "drewniany" sposób. Zdecydowanie najsłabszy punkt tego serialu.
A może Kuba Nitecki miał być taki autystyczny? Gdyby twórcom nie pasował jego styl mówienia, podłożyliby mu cudzy głos, albo zmienili na innego aktora. Nie zamierzali chyba nakręcić "Dlaczego ja?"
Wg mnie miał być taki specyficzny i nie przeszkadzało mi jak mówi, a nawet odwrotnie, czekałem kiedy się odezwie. Nie wiedziałem że to naturszczyk i przyjąłem że tak ma grać. Taką pozę sobie wymyślił i odgrywał ją przed wszystkimi, a na pewno kryła się za tym jakaś autystyczna historia. Widać to w scenie gdy mówi o brudnych butach. Nie ważne że ktoś zdemolował jego mieszkanie i ukradł wszystko. Kuba wpada w szał bo mu błota nanieśli. To jest charakterystyczne dla autystyków.
Myślę że problemu z jego odbiorem nie mają introwertycy, tacy jak on.
Poprawnie? Gada tak jakby był zdziwiony tym, co mówi. Jeśli granie polega na staniu i chodzeniu, to oczywiście mistrz świata! On nawet nie rozmawia, on wygłasza kwestie jak jakiś prorok. Ten koleś psuje cały serial. Naprawdę nie ma polskich aktorów w tym wieku? Choćby Gierszał? Kurde ktokolwiek ze szkoły aktorskiej a nie jakiś przypadkowy człowiek.
Ciekawe czyj znajomy lub chłopak, bo przecież nie wierzę, że ktoś wybrał do głównej roli tak mało utalentowanego w tym względzie człowieka - bo na pewno ma mnóstwo innych umiejętności. Tutaj - dramat. Normalnie oczy mnie bolą jak na to patrzę.
Gierszał? Naprawdę? Facet po filmówce z tak słabą dykcją, fizjonomią rurkowca ze wszystkimi rolami na jedno kopyto. Ciekawszy byłby młody Królikowski albo Wesołowski :)
"Ciekawszy byłby młody Królikowski albo Wesołowski :)"
Niezły żart, zwłaszcza z Wesołowskim, od którego nikt w tej branży nie ma gorszej dykcji.
Myślę, że właśnie w takim wydaniu odpowiada wizji twórców, a ton jego wypowiedzi jest zamierzony. Tak jakby nie pasował, był z innego świata. Dla mnie wyszło dobrze.
Wątpię, że to jest zamierzone. Zamierzone jest marne aktorstwo? Przecież on brzmi tak sztucznie jak nikt w rzeczywistości. Ta intonacja! Masakra. Wszystko rozumiem, ale takie rzeczy można zagrać dobrze i źle. Tu jest to "zagrane" beznadziejnie.
No bez jaj... serio uważasz, że producenci, reżyser i scenarzysta wraz z autorem nie robili scen próbnych z głównym(!!!) aktorem, że nie widzieli materiału po zmontowaniu? On właśnie miał tak zagrać według ich wizji i koniec kropka.
Może jakby to był amatorski serial i wszyscy by tak grali to ok, ale to jest serial hbo, grają w nim genialni aktorzy i tak jak już wspomniałem, twórcy ani ślepi, ani głupi nie są i nie zrobiłby serialu z głównym bohaterem, który by był "kiepsko" zagrany i nie tak jak to sobie wymyślili.